Smutna dziewczyna i stary człowiek

Smutna dziewczyna i stary człowiek

W cichej wiosce ukrytej między wzgórzami mieszkała dziewczyna o imieniu Lila. Miała zaledwie 19 lat, a jej oczy pełne były smutku, a marzenia powoli gasły. Jej rodzina, obciążona długami i tradycją, zmusiła ją do małżeństwa z mężczyzną prawie cztery razy starszym od niej. Miał 70 lat – był bogaty, szanowany i samotny.

Lila milczała, gdy przygotowywano ślub. Jej głos dawno ucichł po latach zmagań. Dziesięć dni po ceremonii wieś szeptała o jej zniknięciu. Ludzie szemrali przy straganach na targu, na polach, zastanawiając się, co stało się ze smutną dziewczyną, która szła obok mężczyzny o siwych włosach i zmęczonych dłoniach.

Później tego wieczoru odnalazł ją podróżnik. Siedziała cicho na ławce przed zamkniętym dworcem kolejowym, obok starca – takiego, który nie był jej mężem. Ten mężczyzna, być może po sześćdziesiątce, miał dobre oczy i delikatny uśmiech. Nie byli kochankami. Jeszcze nie. Ale w jej milczeniu słuchał. W jej smutku ją dostrzegł. Zaoferował jej miejsce do odpoczynku, a nie więzienie udające dom.

Nikt w wiosce nigdy więcej nie usłyszał historii Lili. Niektórzy mówili, że uciekła ze starcem. Inni wierzyli, że zniknęła w mieście, by zacząć od nowa. Ale po raz pierwszy od lat Lila nie była smutna. Nie z powodu miłości czy ratunku, ale dlatego, że ktoś w końcu zapytał ją, czego chce – i czekał na odpowiedź.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *